Oj, ależ to wieści ostatnio do nas dotarły! Kilka dni temu
miasto ogłosiło listę linii tramwajowych, które zamierza stworzyć w
najbliższych latach. Znalazły się na niej między innymi takie projekty jak
przedłużenie linii na Tarchominie, budowa tramwaju na Gocław, ale ale ale… I
nasza linia z Dworca Zachodniego do Wilanowa! Zbliżamy się zatem małymi
kroczkami do zaklinanej przez nas od jakiegoś czasu wspólnego przejazdu nową
trasą przez Ochotę.
Kolejną wiadomością, któraspłynęła z mediów, okazał się fakt, iż władze zamierzają schować część
ochockiego odcinka naszej linii tramwajowej pod ziemię. 17 czerwca Gazeta
Wyborcza opublikowała artykuł, w którym opisana zostaje decyzja Prezydent Hanny
Gronkiewicz-Waltz co do końcówki trasy w okolicy Dworca Zachodniego. Otóż
okazuje się, że Pani Prezydent jest przychylna budowie tramwaju pod Parkiem
Zachodnim. Przedstawiony pomysł jest jedną z
opcji stworzonych wcześniej w koncepcji dotyczącej budowy całej linii
tramwajowej. Zakładano różne rozwiązania, warianty, podwarianty… Tramwaje
gdzieś w ten tunel muszą wjechać, zastanawiano się w którym miejscu umieścić
wjazd do tunelu (obecnie czytamy o tym, że wjazd znajdowałby się tuż za
skrzyżowaniem Szczęśliwickiej i Bitwy Warszawskiej). Jednak co by było, gdyby
linia miała iść nieco inaczej? Jakie właściwie są opcje?
Gdy powstawała nasza inicjatywa
nie zastanawialiśmy się jeszcze nad szczegółowymi aspektami technicznymi jej
przebiegu na zakończeniu odcinka do Dworca Zachodniego. Naturalnym wydawało nam
się wtedy, że tramwaj pojedzie Bitwy Warszawskiej prawie do końca i przed
Rondem Zesłańców Syberyjskich skręci w prawo i pojedzie wzdłuż Alej
Jerozolimskich. W międzyczasie okazało się, że Warszawa pozazdrościła Krakowowi
czy Wiedniowi i mamy szansę na pierwszy w historii miasta tunel tramwajowy. Jak
jest lepiej? Każda opcja ma swoje zalety!
Rozważmy na początek przebieg
trasy u jej kresu przy Dworcu Zachodnim (tymczasowego, bo wierzymy w
zapewnienia władz, że linia zostanie w przyszłości przedłużona i połączona z
wolską siecią tramwajową!).

Inną jeszcze sprawą jest samo
zakończenie linii, pętla. Opcje jawiły się do tej pory trzy - pierwsza, bez
wjazdu pod tory kolejowe, taka “typowa”, umiejscowiona na skraju Parku
Zachodniego przy Alejach Jerozolimskich. Gdybyśmy jednak myśleli od razu
perspektywicznie - linię natychmiast trzeba wprowadzić pod Aleje i pod linię
kolejową prostopadle do nich. I tutaj mamy kolejne dwie “podopcje” Można by
zrobić terminal podziemny, bez typowej pętli, na którym tramwaje dwukierunkowe
(które będą zakupione specjalnie do obsługi tej linii) po prostu zmieniają
kierunek jazdy (tak jak miało to miejsce na Tarchominie, zanim linię
przedłużono ze Starych Świdrów do Tarchomina Kościelnego). Bądź też… Przebić od
razu linię na wolską stronę Dworca Zachodniego! To duże przybliżenie jej w
stronę wolskiej części warszawskiej sieci tramwajowej. A rozkuwanie terenu pod
dworcem odbyłoby się tylko raz.